czwartek, 20 marca 2014

Wykonanie PCB cz.1 - transfer toneru

Do wykonania płytki posłużyłem się metodą barbarzyńską (termo-transfer żelazkiem). Po wielu próbach z różnymi typami nośnika (papieru gazetowego, satynowanego) wybór ostatecznie i tak padł na papier kredowy. Niestety ma on pewne wady, mianowicie po oderwaniu go pomiędzy ścieżkami pozostają resztki kredy, które trzeba usunąć, bo uniemożliwiają wytrawienie płytki w miejscach w których się znajdują.


W tym miejscu warto napomnieć, że resztki kredy z papieru mają też swoje zalety, a mianowicie kompensują pewną wadę drukarek laserowych polegającą na niedokładnym pokrywaniu większych przestrzeni (wypełnień).


Być może nie byłem pierwszym, który wpadł na ten pomysł, ale dobrym sposobem na pozbycie się resztek kredy jest wrzucenie płytki po naniesieniu na nią toneru do gorącej wody z kwaskiem cytrynowym. Kwasek bez problemu poradził sobie z nimi, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, że było to takie proste.

Wszystkie ścieżki sygnałowe są szerokości 8 mil, a uzyskanie powtarzalności posługując się żelazkiem wymaga zdobycia pewnej wprawy i użycia sposobu prasowania eliminującego ryzyko powstawania duchów (przy przesunięciu nośnika w początkowej fazie nagrzewania) i zgrubień wynikających ze zbyt mocnego docisku.

Dobrym pomysłem jest zakup laminatora, który pozwala na uzyskanie powtarzalnych ścieżek o szerokości 5mil lub nawet mniej (zależy od rozdzielczości drukarki laserowej) i eliminuje ryzyko powstawania duchów oraz zgrubień.

Ważna uwaga! Odwiedzając różne punkty drukarskie natknąłem się na nieprzyjemną niespodziankę - mianowicie toner EA (wykonany techniką agregacji emulsyjnej). Toner ten ma taką własność, że po jego wprasowaniu w papier nie da się go przenieść na laminat (cząstki tonera wtapiają się w papier).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz